Na przekór konwenansom
- Marysia
- 22 paź 2016
- 2 minut(y) czytania
Córka wszechstronnie wykształconego inżyniera, kuzynka znanej powieściopisarki oraz meliorant z chłopskiej rodziny. Julia Grabowska i Józef Domarecki pochodzili poniekąd z dwóch różnych światów. Ich drogi splotły się w powojennym Garwolinie.
Julia Grabowska i Józef Domarecki
1947, Garwolin
Rodzina pełna osobliwości

Pochodzenie Julii Grabowskiej jest interesującym zagadnieniem z kilku względów. Urodziła się w Warszawie w 1920 r. Jej ojciec, Kazimierz Grabowski, był znanym przed II wojną światową szachistą, specjalistą od tzw. dwu- i trzychodówki. Co więcej, był to mężczyzna o wszechstronnym wykształceniu – władał sześcioma językami, studiował na Uniwersytecie Warszawskim i Politechnice Warszawskiej. Ukończył także kurs w Lozannie, dzięki czemu został inżynierem-specjalistą od mostów i tuneli. Kazimierz Grabowski był jednym z budowniczych Mostu Poniatowskiego w Warszawie i pierwszym w Polsce inżynierem, który zastosował technologię żelbetu (przy budowie budynku warszawskiej PAST-y). Przez pewien czas wykładał matematykę w dęblińskiej szkole chorążych.
Żmudzkie korzenie
Matka Julii, Irena, wywodziła się ze żmudzkiej rodziny Żejmów. Jej ojciec był pułkownikiem armii carskiej. Warto zagłębić się w genealogię tej rodziny, bowiem siostra płk. Tadeusza Żejmy - Antonina Gabriela - wyszła za mąż za Leona Leopolda Dąbrowskiego, a jednym z trzech owoców tego związku był Marian Dąbrowski - mąż pisarki Marii Dąbrowskiej z domu Szumskiej.
Ciotka Dąbrowska
Julia była związana z Marią Dąbrowską w niemałym stopniu. Po śmierci rodziców została sama z pięciorgiem młodszego rodzeństwa. Miała wówczas 19 lat. Jej prawnym opiekunem został Wacław Dąbrowski, brat Mariana, lecz Julia zamieszkała u owdowiałej już Marii (trójka najmłodszego rodzeństwa trafiła do domu dziecka, najstarszy brat usamodzielnił się, a jedna z sióstr zamieszkała u brata matki). W mieszkaniu przy ul. Polnej w Warszawie spędziła kilka lat okupacji. Pisarka odnotowała to w swoich "Dziennikach" i w powieści "Przygody człowieka myślącego". Julia występuje, pod zmienionym nazwiskiem, w jednym z opowiadań Dąbrowskiej. Opisuje ono ich spotkanie tuż po zakończeniu wojny. Dzięki tym więzom Julia miała okazję poznać Zofię Nałkowską, Mirę Zimińską-Sygietyńską i Tadeusza Sygietyńskiego. Niemniej jednak, ciotka Dąbrowska miała do Julii pretensję o "mezalians".

Julia Domarecka z córką Hanią
Okupowana Warszawa
Mimo że Julia była w konspiracji, nie wzięła udziału w powstaniu warszawskim. Gdy wybuchło, znajdowała się na Pradze. Po wkroczeniu do Warszawy Armii Czerwonej, wraz z falą uchodźców, doszła do Garwolina i tam już została. Opuściła Warszawę tak, jak stała - w jednej sukience i z torbą sanitariuszki na ramieniu. Jedyną pamiątką, jaką miała przy sobie, była fotografia matki.
"Mezalians"

Wybrankiem Julii był pochodzący z chłopskiej rodziny, ale wykształcony, Józef Domarecki. Urodził się w Garwolinie w 1920 r. W czasie II wojny światowej kształcił się w tzw. Technische Hochschule, a po 1945 r. pracował jako meliorant w Starostwie Powiatowym w Garwolinie. Tam też poznał młodą referentkę Julię Grabowską (w czasie wojny ukończyła bowiem kursy buchalterii), która kilka lat później została jego żoną. Ceremonia ślubna miała miejsce na Wielkanoc. Suknię ślubną wyczarowano z kawałka jedwabiu wykrojonego ze spadochronu i kuponu materiału z amerykańskiej pomocy UNRRA. Kapelusz Julia pożyczyła od przyjaciółki. Pośród kilku panien młodych tylko ona miała wiązankę z żywych kwiatów - tulipanów przywiezionych w doniczkach z Warszawy i ściętych dopiero w dniu ślubu.
Powołanie nauczycielskie
Julia pracowała w starostwie bardzo krótko. Ukończywszy liceum pedagogiczne, związała swoją karierę zawodową z nauczycielstwem. Jak dodaje córka Julii, jest to rodzinny zawód do dziś.
Artykuł powstał na podstawie archiwum rodzinnego Ewy Domareckiej. Autoryzowała Ewa Domarecka
Comments